Prawdziwy horror przeżyli kibice MKS-u Mazbud Basket Szczawno-Zdrój, którzy w sobotni wieczór przybyli na halę sportową przy ulicy Słonecznej 1a. Pierwsza połowa, a zwłaszcza pierwsza kwarta nie zapowiadały tego, co działo się na parkiecie w dalszej części spotkania.
Pomimo tego, że przez pierwsze 2 minuty spotkania, żadna z drużyn nie mogła znaleźć drogi do kosza, to kolejna część pierwszej kwarty pokazała dużą mobilizację w szeregach gospodarzy, którzy odblokowali się i raz po raz dziurawili kosz przeciwników z Siechnic. Tą kwartę wygrali wysoko gospodarze 28:13, a na uwagę zasługuje dobra gra w tej części meczu i 2 trójki z rzędu Kacpra Rejka, który z meczu na mecz coraz lepiej czuje się w barwach pomarańczowo-czarnych.
W drugiej kwarcie skuteczności zza łuku 6,75m pozazdrościł Rejkowi - Kamil Matusik, który celnym rzutem za trzy otworzył tą część spotkania. Niestety dla gospodarzy, goście z Siechnic poukładali swoją grę i prowadzili równorzędną partię z zawodnikami z Uzdrowiska. Gra toczyła się kosz za kosz i ostatecznie drugą kwartę minimalnie wygrali podopieczni trenera Adama Omelana 22:21.
Po zmianie stron nic nie wskazywało na to, że to właśnie gości z Siechnic przejmą inicjatywę i będą powoli odrabiać stratę do MKS-u. W szeregach gospodarzy widoczny był w tej partii brak doświadczonego środkowego Przemysława Olszewskiego, który z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w tym spotkaniu. Dużo piłek pod koszem padało łupek gości, którzy skrupulatnie wykorzystywali ten fakt zmniejszając przewagę gospodarzy w tej części gry do 8 punktów.
To co stało się w czwartej kwarcie nadaje się na scenariusz do horroru. Siechniczanie gonili wynik, aby w 5 minucie czwartej kwarty doprowadzić do remisu 70:70, a następnie na niecałą minutę przed zakończeniem spotkania prowadzić z podopiecznymi trenera Bartłomieja Józefowicza 77:72. W tym momencie trener MKS-u poprosił o czas i rozrysował swoim zawodnikom zagrywki, które sprawiły, że niemożliwe stało się faktem i czarno-pomarańczowi wrócili do gry. Nie obyło by się to bez dwóch świetnych rzutów za 3 punkty Jakuba Kołodzieja, który z miejsca stał się bohaterem miejscowych kibiców. W ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry, mógł go jedynie przebić Mateusz Myślak, który stanął na linii rzutów osobistych, aby oddać dwa rzuty, które mogły przechylić szalę zwycięstwa na rzecz MKS-u. Niestety, przy remisie 78:78 popularny Mati nie trafił żadnego z 2 rzutów i jasne się stało, że o zwycięstwie zadecyduje dogrywka.
W tej części gry nie mógł już uczestniczyć kapitan MKS-u Adrian Stochmiałek, który w jednej z akcji skręcił kostkę, a także drugi z wysokich Oskar Pawlikowski, który wyleciał z boiska za 5 przewinień. Na całe szczęście w najważniejszym momencie spotkania zawodnicy ze Szczawna zachowali więcej zimnej krwi i ostatecznie zwyciężyli 92:88 dopisując do swojego konta kolejne, jakże cenne 2 punkty.
Następnym przeciwnikiem MKS-u będzie na wyjeździe 08 grudnia trzecia drużyna z tabeli WSTK Wschowa. Mamy nadzieję, że w meczu na trudnym terenie we Wschowie, będą mogli już zagrać kontuzjowani Przemysław Olszewski oraz Adrian Stochmiałek, a problemy zdrowotne ominą również zdolnego Mateusza Frankiewicza, który z pewnością byłby wzmocnieniem drużyny Bartka Józefowicza, co pokazał już w spotkaniach, w których miał okazję wystąpić. GO GO MKS!
MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój – KKS Siechnice 92:88 (28:13; 21:22; 17:23; 12:20; 14:10d).
W meczu punktowali:
MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój: Jakub Kołodziej 29pkt. (2x3), Mateusz Myślak 21pkt., Adrian Stochmiałek 13pkt.(1x3), Jakub Grabka 9pkt.(1x3), Oskar Pawlikowski 7pkt., Kacper Rejek 6pkt.(2x3), Kamil Matusik 5pkt.(1x3), Marcin Antkowiak 2pkt.
KKS Siechnice: Jędrzej Chlasta 23pkt.(4x3), Leszek Dziurowski 21pkt.(1x3), Damian Oswald 20pkt.(1x3), Krzysztof Mysłek 16pkt.(2x3), Patryk Garbaciak 4pkt., Piotr Kolisko 3pkt., Adam Omelan 1pkt., Damian Liuras, Michał Muzal, Marcin Fąfara.
Paweł Danielak
W miniony weekend wszystkie nasze zespoły pojawiły się na parkiecie i tylko najmłodsza grupa może zaliczyć swoje występy do udanych.
Na początek swój kolejny mecz w rozgrywkach 3 ligi rozegrali w Legnicy podopieczni Bartłomieja Józefowicza. Niestety, piątek, nie okazał się dla nich szczęśliwy, ponieważ ulegli oni ostatniej drużynie w tabeli UKS Ekonom Legnica 92:83. Na plus można zaliczyć to, że swój krótki debiut w drużynie seniorów zaliczył 14 letni Patryk Kowalski, a kolejny już raz na parkiecie zameldował się 15 letni Daniel Nowicki. Młodzież zbiera cenne doświadczenie, które przyda im się w dalszym rozwoju.
W środę 13.02.2019r. o godzinie 19:46 w Aqua-Zdroju zagrają ze sobą pierwszoligowi koszykarze Górnika Wałbrzych oraz Śląska Wrocław.
Na tym meczu nie może Cię zabraknąć!
Prawdziwy horror przeżyli kibice MKS-u Mazbud Basket Szczawno-Zdrój, którzy w sobotni wieczór przybyli na halę sportową przy ulicy Słonecznej 1a. Pierwsza połowa, a zwłaszcza pierwsza kwarta nie zapowiadały tego, co działo się na parkiecie w dalszej części spotkania.
Pomimo tego, że przez pierwsze 2 minuty spotkania, żadna z drużyn nie mogła znaleźć drogi do kosza, to kolejna część pierwszej kwarty pokazała dużą mobilizację w szeregach gospodarzy, którzy odblokowali się i raz po raz dziurawili kosz przeciwników z Siechnic. Tą kwartę wygrali wysoko gospodarze 28:13, a na uwagę zasługuje dobra gra w tej części meczu i 2 trójki z rzędu Kacpra Rejka, który z meczu na mecz coraz lepiej czuje się w barwach pomarańczowo-czarnych.
Nie tak wyobrażali sobie sobotnie spotkanie z KS Hes Basketball zawodnicy i kibice zespołu MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój, którzy w poprzedniej kolejce pokonali na własnym parkiecie lidera, WKK Wrocław i mieli apetyty na pokonanie kolejnego zespołu z czołówki tabeli. Niestety, już początek spotkania pokazał, że przed zawodnikami trenera Bartłomieja Józefowicza stoi nie lada wyzwanie, aby spróbować pokonać beniaminka ligi, który przed meczem z MKS-em zajmował 3 pozycję w tabeli. Pierwsza kwarta przegrana przez MKS 15:24 nie napawała optymizmem, ale kibice zgromadzeni przy ulicy Słonecznej mieli w głowach zeszłotygodniowe zwycięstwo nad WKK, gdzie MKS cały czas gonił wynik i dopiero w końcówce spotkania wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.
czytaj więcejSobota 17 listopada okazała się szczęśliwa dla zespołu MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój, prowadzonego przez trenera Bartłomieja Józefowicza. Doświadczeni zawodnicy ze Szczawna, stanęli przed nie lada wyzwaniem, bowiem do Uzdrowiska przyjechał niepokonany dotąd, młody zespół WKK Wrocław, który chciał podtrzymać zwycięską passę 8 meczów bez porażki.
czytaj więcej